Mój artykuł w Gazecie Wyborczej
Błazenek plamisty w ukwiale (Amphiprion ocellaris) (Nhobgood – Nick Hobgood)
Pamiętacie film Disneya o rybce Nemo? Niezupełnie się zgadzał z wiedzą biologiczną.
Nemo był przedstawicielem błazenków plamistych (Amphiprion ocellaris). To tropikalne rybki zamieszkujące wody wschodniego Oceanu Indyjskiego i zachodniego Pacyfiku. Żyją w symbiozie z ukwiałami, których parzące czułki chronią te rybki przed drapieżnikami. Film Disneya “Gdzie jest Niemo?” niesłychanie spopularyzował te rybki.
Wśród błazenków panuje matriarchat – samice są większe od samców, a grupce błazenków przewodzi największa, dominująca samica. Jej partnerem zostaje największy samiec, druga co do wielkości ryba w stadzie.
Na razie wszystko gra.
U tego gatunku występuje jednak zjawisko zwane hermafrodytyzmem sekwencyjnym – błazenki mogą w pewnym momencie życia zmienić płeć z męskiej na żeńską. Jeśli dominująca samica ginie, jej miejsce w stadzie zajmuje druga co do wielkości ryba. Jeśli tą rybą jest samiec, to zmienia on płeć i staje się samicą – a jej (jego?) partnerem zostaje kolejny rozmiarem błazenek.
Co to oznacza dla Nemo? Otóż po śmierci mamusi jego tatuś powinien zostać… nową mamusią. A sam Nemo, jako kolejnej wielkości ryba (innych błazenków w filmie nie widać), zgodnie z biologią tego gatunku powinien teraz założyć rodzinę ze swoim tatusiem. To znaczy mamusią. To znaczy żoną.
U błazenków gender rządzi.